piątek, 1 maja 2015

Rozdział 10 - You can't refuse me

POV of Katrina 

   Byłam co najmniej zaskoczona. Spodziewałam się, że zobaczę Ann cieszącą się z zaproszenia od Nialla, bądź Lylę. Spojrzałam na Tori, która robiła słodkie oczka i wystawiała kciuk w górę. Miałam porządny mętlik w głowie. Jeśli się zgodzę jestem na niego skazana... Jeśli nie to za pewne nikt mnie nie zaprosi i i skończę jak ostatni kołek. Natłok myśli powodował brak odpowiedzi z mojej strony.

Rozdział 9 - Invitation

  POV of Katrina

  Chłodny wieczór we własnym domu, pod kocem i przed telewizorem to nie był zły pomysł. Kominek, z którego buchał ciepły ogień, wydawał się bardziej przyjazny niż w dzieciństwie kiedy się bałam. Zaśmiałam się na samą myśl o tym wspomnieniu. Miałam zaledwie cztery latka, mieszkaliśmy wtedy w Kanadzie. Przechodząc obok kominka strasznie się bałam, wierzyłam, że mieszkały w nim potwory. Ciągnęło się to aż do dziesiątego roku życia. Non stop wysłuchiwałam śmiechu brata, mówiącego "Potwory z kominka".